Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Brak komentarzy

Google CSS – co to jest

Google CSS – co to jest - zdjęcie nr 1

Google CSS – co to jest - zdjęcie nr 2

CSS to Comparison Shopping Services, czyli nic innego jak porównywarka cen, która jest wymagana do prowadzenia kampanii produktowych. Jej zadaniem jest kierowanie użytkowników z wyszukiwarki do sklepów internetowych. Google CSS to zatem jedna z porównywarek, która do niedawna była jedyną opcją, by korzystać również z reklamy produktowej. Obecnie dowolny podmiot może pośredniczyć w tym procesie. Wystarczy, że założy sklep i zaimplementuje produkty do swojego katalogu. Największą zaletą tego rozwiązania jest pominięcie prowizji nakładanej przez Google CSS. W efekcie możesz obniżyć wysokość stawek CPC nawet do 20%. 

(Dalszą część artykułu znajdziesz pod formularzem)

Wypełnij formularz i odbierz wycenę

Zapoznamy się z Twoim biznesem i przygotujemy indywidualną ofertę cenową na optymalny dla Ciebie mix marketingowy. Zupełnie za darmo.

Twoje dane są bezpieczne. Więcej o ochronie danych osobowych

Administratorem Twoich danych osobowych jest Verseo spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Poznaniu, przy ul. Węglowej 1/3.

O Verseo

Siedziba Spółki znajduje się w Poznaniu. Spółka jest wpisana do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, Wydział VIII Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000910174, NIP: 7773257986. Możesz skontaktować się z nami listownie na podany wyżej adres lub e-mailem na adres: ochronadanych@verseo.pl

Masz prawo do:

  1. dostępu do swoich danych,
  2. sprostowania swoich danych,
  3. żądania usunięcia danych,
  4. ograniczenia przetwarzania,
  5. wniesienia sprzeciwu co do przetwarzania danych osobowych,
  6. przenoszenia danych osobowych,
  7. cofnięcia zgody.

Jeśli uważasz, że przetwarzamy Twoje dane niezgodnie z wymogami prawnymi masz prawo wnieść skargę do organu nadzorczego – Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Twoje dane przetwarzamy w celu:

  1. obsługi Twojego zapytania, na podstawie art. 6 ust. 1 lit. b ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO);
  2. marketingowym polegającym na promocji naszych towarów i usług oraz nas samych w związku z udzieloną przez Ciebie zgodą, na podstawie art. 6 ust. 1 lit. a RODO;
  3. zabezpieczenia lub dochodzenia ewentualnych roszczeń w związku z naszym uzasadnionym interesem, na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f. RODO.

Podanie przez Ciebie danych jest dobrowolne. Przy czym, bez ich podania nie będziesz mógł wysłać wiadomości do nas, a my nie będziemy mogli Tobie udzielić odpowiedzieć.

Twoje dane możemy przekazywać zaufanym odbiorcom:

  1. dostawcom narzędzi do: analityki ruchu na stronie, wysyłki informacji marketingowych.
  2. podmiotom zajmującym się hostingiem (przechowywaniem) strony oraz danych osobowych.

Twoje dane będziemy przetwarzać przez czas:

  1. niezbędny do zrealizowania określonego celu, w którym zostały zebrane, a po jego upływie przez okres niezbędny do zabezpieczenia lub dochodzenia ewentualnych roszczeń
  2. w przypadku przetwarzanie danych na podstawie zgody do czasu jej odwołania. Odwołanie przez Ciebie zgody nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania przed wycofaniem zgody.

Nie przetwarzamy danych osobowych w sposób, który wiązałby się z podejmowaniem wyłącznie zautomatyzowanych decyzji co do Twojej osoby. Więcej informacji dotyczących przetwarzania danych osobowych zawarliśmy w Polityce prywatności.

Google CSS a nasz wariant

Stosunkowo niedawno Verseo stworzyło ofertę przeznaczoną dla przedsiębiorców, którzy chcą skorzystać z opisywanej możliwości. Dodając swój sklep do CSS Verseo pominiesz marżę narzucaną przez Google CSS. Wówczas Twoje produkty będą wyświetlać się z dopiskiem “przez Verseo” zamiast “przez Google”, jak to było wcześniej. Ponadto zapewniamy pomoc w zintegrowaniu katalogu z naszym CSS

reklama produktowa

Wielu właścicieli sklepów podchodzi nieufnie do powyższego rozwiązania, ponieważ zasady po prostu wydają się zbyt korzystne, aby były prawdziwe. Możemy jednak zagwarantować, że nie ma tutaj żadnych haczyków. Oszczędności znajdują się na wyciągnięcie ręki, więc wystarczy tylko po nie sięgnąć. Aż żal byłoby nie skorzystać z takiej możliwości. Warto przy tym wspomnieć, że reguły gry nie zawsze były tak atrakcyjne. Jeszcze do niedawna Google miał znacznie więcej do powiedzenia w tej materii. 

Kampanie produktowe w służbie Google

W 2007 roku powołano do życia platformę Google Zakupy. Od tamtej pory system wielokrotnie ewoluował, aczkolwiek jego założenia od początku były mniej więcej takie same. Po wpisaniu hasła grafiki przedstawiające produkty wyświetlały się na szczycie wyników wyszukiwania, jeszcze wyżej niż sponsorowane reklamy tekstowe. Taka forma kreacji okazała się znacznie atrakcyjniejsza dla użytkowników, a tym samym generowała wyższe wyniki skuteczności. 

Jeszcze do niedawna Google pośredniczył we wszystkich kampaniach produktowych. Dzięki temu pobierał dla siebie 20% marży w zamian za ekskluzywną przestrzeń do wyeksponowania swojej marki. System działał na bazie wspomnianych zasad przez kilka lat. W końcu Komisja Europejska powiedziała: “Dość!” i zdecydowała się na podjęcie interwencji.

Prawo po stronie różnorodności

Wprawdzie Google był autorem systemu Google Zakupy, ale nie oznacza to, że gospodarz może zagarnąć całą piaskownicę dla siebie i jeszcze pobierać opłatę za wstęp. Przedstawiciele organów unijnych potępili amerykańską firmę za dążenie do monopolu oraz naruszanie równowagi sił na rynku marketingu internetowego. Wedle relacji, zamknięty ekosystem Google CSS miał w ten sposób godzić w standardy konkurencyjności, która z ekonomicznego punktu widzenia niewątpliwie stanowi pozytywne zjawisko. 

Na szali znalazły się astronomiczne sumy, więc sam proces sądowy był bardzo długi i żmudny. Finał nastąpił w czerwcu 2017 roku, kiedy Komisja Europejska nałożyła na Google karę finansową opiewającą na kwotę 2,4 miliarda euro. Ponadto zażądała utworzenia innym podmiotom możliwości założenia własnej porównywarki. Utworzenie własnego CSS zapewnia podstawowy zakres funkcjonalności. Bardziej wymagający odbiorcy mogą dodatkowo przystąpić do programu Google CSS Partner, który gwarantuje więcej możliwości. 

Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na ten temat zarejestruj się na nasz miniony webinar – znajdziesz tam godzinny materiał o CSSie i odpowiedzi na pytania uczestników. 

Niektórzy wolą po staremu

Warunki wypracowane przez Komisję Europejską stanowiły ukłon w stronę przedsiębiorców. Wielu właścicielom sklepów zaświeciły się oczy na wieść o możliwości działania własnym sumptem i pominięcia narzuconej marży. W związku z tym postanowili oni niezwłocznie skorzystać z takiego rozwiązania. W wielu przypadkach potrzebowali jednak wsparcia agencji, która udzieli specjalistycznej pomocy przy migracji produktów.

Nie wszyscy potraktowali wspomniane zmiany z tak dużym entuzjazmem. Wielu menadżerów podchodzi ostrożniej do wprowadzania jakichkolwiek zmian w strategii. Wolą oni poczekać, bacznie obserwować konkurentów i podążyć za trendem dopiero, kiedy mają stuprocentową pewność, że wybierają właściwą drogę. Google nie pozostawił tych osób na lodzie. 

W efekcie nic nie stoi na przeszkodzie, aby w dalszym ciągu prowadzić kampanie przy pomocy Google Shopping. W tym celu należy zaimplementować katalog produktów do Merchant Center według domyślnych ustawień. Wówczas reklamy produktowe będą w dalszym ciągu wyświetlać się z adnotacją “przez Google”. Warto jednak pamiętać, że w takiej sytuacji należy pokryć koszt prowizji. W konsekwencji stawki za kliknięcie będą o 20% wyższe niż podczas korzystania ze wsparcia dowolnego podmiotu obsługującego porównywarki CSS.

Warto przy tym wspomnieć, że coraz więcej właścicieli rezygnuje z Google Shopping i wybiera alternatywne CSS. Dzięki temu można uzyskać większą liczbę kliknięć przy takim samym budżecie. Jeżeli opisywane rozwiązanie wciąż budzi Twoje wątpliwości, można przeprowadzić eksperyment. Skoro jeden reklamodawca może korzystać z kilku porównywarek, warto uruchomić dwie kampanie, a następnie porównać uzyskane rezultaty. Poszczególne CSS nie będą ze sobą konkurowały, więc nie trzeba obawiać się wzrostu stawek. Wyniki końcowe powinny dostarczyć niezbitych dowodów przemawiających za przejściem na nowy model działania. 

Połączenie z Verseo CSS

Naszym priorytetem jest sprawne i bezproblemowe podłączenie produktów do porównywarki Verseo CSS. W tym celu należy zarejestrować się w naszej usłudze, udostępnić plik z danymi, a następnie wyrazić zgodę na przeniesienie konta Merchant Center do naszego systemu. 

Wykonanie powyższych czynności w zupełności wystarczy, abyśmy mogli przystąpić do działania. Twoim kontem zaopiekuje się największy w Polsce zespół certyfikowanych specjalistów z zakresu kampanii reklamowych w środowisku Google. Choć dołączyliśmy do programu Google CSS Partner stosunkowo niedawno, już teraz mamy pod swoją opieką ponad 200 sklepów internetowych.

Bądź pierwszym który napisze komentarz.

Wymagany, ale nie będzie opublikowany